Klasyka w kuchni polskiej. Częsty dodatek do kotletów mielonych. U mnie w kuchni rzadko gości - syn jada marchewkę na surowo, a córka uznaje gotowaną, ale bez groszku. Ale zrobiłam tylko dla siebie!!!
- 6 marchewek
- 1 szklanka groszku - używam mrożonego, bo wg. mnie jest lepszy - chyba, że mamy świeży, ostatecznie z puszki
- 1 1/2 łyżki masła
- 1 łyżka mąki
- sól, cukier do smaku
- ew. zielenina
Marchew umyć i pokroić w kostkę o boku około 1/2 cm (tego najbardziej nie lubię). Zalać w rondelku wodą, tak żeby tylko zakrywała marchewkę. Dodać soli i cukru, ugotować. Gotować do miękkości. Ma zostać przynajmniej szklanka płynu. Osobno ugotować groszek lub odcedzić z puszki.
Łączymy marchewkę z groszkiem i zagotowujemy.
Dodać masło, oprószyć mąką i zagotować ponownie. Spróbować czy nie trzeba dodać soli i cukru.
Ew. posypać zieleniną.
Ja ostatnio, przyznaję się, zrobiłam marchewkę z groszkiem z mrożonki, była pyszna! To był dodatek do wczorajszego obiadu, mięsko z grilla i frytki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz