Potrawa co Wigilia goszcząca na moim stole. Dzieci ostatnio się buntują, ale i tak zjadają. A znajomi proszą o przepis, bo karp jest pyszny, a w ten dzień smakuje wyjątkowo!
- 1 karp (ew. głowa, ogon i płetwy od drugiego)
- włoszczyzna bez kapusty
- pieprz w ziarenkach, liść laurowy, ziele angielskie, sól, cukier
- ew. żelatyna
Karpia oczyścić (uważać na żółć) lub wykorzystać gotowe filety. Ugotować smak z włoszczyzny i przypraw, włożyć do niego oczyszczone łby i płetwy. Gotować na małym ogniu ok. 30 minut. Przecedzoć wywar, marchewkę użyjemy do dekoracji, i włożyć do niego dzwonka karpia, gotować ostrożnie ok. 20 minut. Wyjąć na półmisek, ukłożyć kształt ryby. Smak z ryby ponownie przecedzić - ja go nie klaruję. Jeśli gotowaliśmy wywar na łbach i resztkach karpia, nie trzeba dodawać żelatyny, będzie delikatna galareta. Oczywiście dla pewności można dać trochę żelatyny. Karpia ułożonego na półmisku ozdobić marchewką, groszkiem. Zalać zimnym wywarem i zostawić do stężenia. Przechowywać w lodówce, ale nie pod zamrażalnikiem. U mnie w domu podajemy go z chałką i sokiem z cytryny.
Można po ugotowaniu wyciągnąć ości z ryby, wtedy wprawdzie karp nie bedzie taki piękny, ale łatwiejszy do jedzenia.
Zdjęcie w trakcie robienia, czyli będzie przed Wigilią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz