1 kg bardzo młodych łodyg łopianu
2 szklanki wody
1 łyżka miodu
2 szklanki octu winnego
1 łyżeczka soli
garść liści bazylii
liść laurowy
po 1/2 łyżeczki nasion kolendry i gorczycy na słoik
po 3 - 4 ziarenka ziela angielskiego i pieprzu na słoik
Wodę zagotować z miodem i wszystkimi przyprawami, po czym gotować pod przykryciem ok. 10 min., wlać ocet i doprowadzić do wrzenia. Obrać i pokroić na kawałki łodygi łopianu, wrzucić na osolony wrzątek i gotować 2 - 3 min. Odcedzić i przelać zimną wodą. Po lekkim osuszeniu ułożyć w wyparzonych słoiczkach, zalać przestudzoną marynatą, szczelnie zamknąć i pasteryzować ok. 15 - 20 min. Podawać do mięsa.
Danie z kuchni japońskiej.
M. Szustakowska - Chojnacka "100 roślin w twojej kuchni"
O koło mnie rośnie mnóstwo łopianu...:) ale interesuje mnie smak, tak mniej więcej, może jest do czegoś podobny??
OdpowiedzUsuńMarynowany czy kiszone łodygi to coś jak ogórki, można też gotować jak szparagi. Smak trochę ziemisty, ale mnie smakuje, podobnie jak pędy chmielu.
OdpowiedzUsuńMłode liście można przyrządzać jak szpinak.
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten smak :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo łopianu będzie dużo ;)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe, nie myślałem, że łopian jest jadalny a ty proszę :)
OdpowiedzUsuńJadalny i całkiem dobry!
OdpowiedzUsuńJak to wygląda w słoiczku, a jak w trakcie przeróbki ? Może Pani wkleić zdjęcie ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dołączenie do naszej akcji "Rośliny jadalne z polskiej łąki i lasu" :)
Wpis jak na razie zatwierdziłam, ale oproszę o wklejenie banerka na stronie.
Zapraszamy ponownie.
Pozdrawiam,
Agnieszka