Od
ponad wieku mają je Kraków i Warszawa. Przed cmentarnymi bramami
krakowskich cmentarzy na Rakowicach i Salwatorze, we Wszystkich Świętych
oraz w Zaduszki, kupić można „miodek turecki” (na zdjęciu),
zwany także od paru dziesiątek lat „trupim miodkiem”. W Warszawie na
przed cmentarzami na Powązkach i Bródnie spotkamy „pańską skórkę”
(zarejestrowaną na „Liście Produktów Tradycyjnych”) i małe obwarzanki
(chyba raczej precelki) nanizane na sznurki.
Jeszcze w połowie XX wieku zaduszne chlebki ofiarowywane „dziadom” miały: Lubelszczyzna - powałki, Ziemia Ciechanowska - peretyczki, a także Kujawy i południe Pomorza. | |||||||
Jak pisze Hanna Szymanderska: ...w
Polsce zwyczaj pieczenia zadusznego pieczywa dawno zanikł, ale
np. w Hiszpanii na Wszystkich Świętych do dzisiaj piecze się
katalońskie słodkie kulki panellets - z puree z batatów i mielonych
migdalów, obtoczone przed smażeniem w pestkach pinii. W Barcelonie
nadziewa się je suszonymi owocami, a do ciasta dodaje przyprawy
korzenne, mielone kasztany lub kakao.
Natomiast na Zaduszki smaży się na oliwie Huesistos de Santo - „święte kości”, malutkie płaskie ciasteczka z mielonych migdałów, cukru i miodu. Wg. |
piątek, 1 listopada 2013
Zaduszkowe... smaki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda przesmacznie! :)
OdpowiedzUsuń