piątek, 1 listopada 2013

Zaduszkowe... smaki



Od ponad wieku mają je Kraków i Warszawa. Przed cmentarnymi bramami krakowskich cmentarzy na Rakowicach i Salwatorze, we Wszystkich Świętych oraz w Zaduszki, kupić można „miodek turecki” (na zdjęciu), zwany także od paru dziesiątek lat „trupim miodkiem”. W Warszawie na przed cmentarzami na Powązkach i Bródnie spotkamy „pańską skórkę” (zarejestrowaną na „Liście Produktów Tradycyjnych”) i małe obwarzanki (chyba raczej precelki) nanizane na sznurki.
Jeszcze w połowie XX wieku zaduszne chlebki ofiarowywane „dziadom” miały: Lubelszczyzna - powałki, Ziemia Ciechanowska - peretyczki, a także Kujawy i południe Pomorza.






Jak pisze Hanna Szymanderska: ...w Polsce zwyczaj pieczenia zadusznego pieczywa dawno zanikł, ale np. w Hiszpanii na Wszystkich Świętych do dzisiaj piecze się katalońskie słodkie kulki panellets - z puree z batatów i mielonych migdalów, obtoczone przed smażeniem w pestkach pinii. W Barcelonie nadziewa się je suszonymi owocami, a do ciasta dodaje przyprawy korzenne, mielone kasztany lub kakao.
Natomiast na Zaduszki smaży się na oliwie Huesistos de Santo - „święte kości”, malutkie płaskie ciasteczka z mielonych migdałów, cukru i miodu. Wg.

1 komentarz: