Wg. Joanny Chmielewskiej, za jej "Książka poniekąd kucharska": "Do garnka włożyć czubatą łychę masła, czubatą łychę miodu i tabliczkę czekolady. Postawić na małym ogniu, wszystko rozpuścić i wymieszać. Wlać 3/4 półlitrowej butelki spirytusu, cały czas mieszając, bardzo ostrożnie, bo na ogniu stoi. Poczekać, aż się zagotuje, w jednej ręce trzymając zapaloną zapałkę, a w drugiej szczelną pokrywkę. Podpalić zawartość i natychmiast przykryć, bo buchnie zdrowo. Odstawić i pić na gorąco." Przepis może nie tyle zwiększający odporność, ale doskonale rozgrzewający i przez to zapobiegający chorobom z wyziębienia organizmu. U mnie w domu mówiono na to czekoladowa grzanka, czekoladę dodać najlepiej gorzką.
Ten przepis to tak na serio? :)
OdpowiedzUsuńna serio
OdpowiedzUsuń